Jeśli ktoś miał nadzieję, że w tym roku pierwsza instancja się zakończy, to może już ją stracić.
Na początku roku sąd, wyznaczając rozprawy, miał nadzieję wydać wyrok przed wakacjami. Pisałem wówczas, że to pobożne życzenia, i że będzie dobrze, jak wyrobi się do końca roku. Teraz już wiadomo, że na tym roku na pewno się nie zakończy.
Na powakacyjny wrzesień i październik zostały wyznaczone trzy terminy. Tylko co z tego, skoro przyszły termin został zdjęty z powodu tego, że prokurator miał już zaplanowany urlop, a termin z dzisiejszej piętnastej rozprawy, jak i kolejny wyznaczony będą spożytkowane inaczej niż to było pierwotnie zaplanowane.
Jak już pisałem wcześniej w maju jeden z oskarżonych nie mógł uczestniczyć w rozprawie z uwagi na występujące objawy choroby, którą należy leczyć w szpitalu psychiatrycznym. Pod koniec wakacji objawy się nasiliły, przez co od końca sierpnia zaczął on ponownie przebywać w szpitalu psychiatrycznym.
Przedstawił on zaświadczenie wydane przez biegłego, że występują u niego zaburzenia adaptacyjne, połączone z okresowymi myślami „samobójczymi i rezygnacyjnymi”, a w związku z czym nie może uczestniczyć w toczącym się postępowaniu, a obecnie oczekuje w szpitalu psychiatrycznym na dalsze leczenie.
Po wysłuchaniu stanowiska stron sąd wyznaczył na kolejnym terminie rozprawy w październiku przeprowadzenie opinii uzupełniającej w postaci przesłuchania biegłych, którzy orzekli u oskarżonego tę chorobę.
Speak Your Mind